Kilka słów o Czeskich konkursach – Zkoušky vloh (ZV)

Niewątpliwie czeska kynologia łowiecka jest na bardzo wysokim poziomie. Świadectwem nieprzeciętnej kultury i tradycji kynologii łowieckiej Czechów jest liczba różnorakich imprez, konkursów dla psów myśliwskich. Nasi południowi sąsiedzi bardzo praktycznie podchodzą zarówno do hodowli, jak i do użytkowania swoich psów. Warto nadmienić, że warunkiem uczestnictwa psa w polowaniu jest zaliczenie przez niego odpowiedniego konkursu. Przepisy odnośnie ilości psów na polowaniu są również bardzo rygorystycznie przestrzegane.

W rodowodach czeskich psów czy ogłoszeniach bardzo często można spotkać rozmaite skróty, takie jak: ZV, PZ, VZ, SZVP, LZ. Łatwo się domyślić, że są to oznaczenia różnego rodzaju testów, ale myślę, że warto trochę przybliżyć, na czym owe konkursy polegają, chociażby dla poszerzenia kynologicznych horyzontów.

Zanim jednak przejdę do krótkiego opisu poszczególnych imprez, chciałbym zaznaczyć, że nie jest to oficjalne tłumaczenie czeskich regulaminów. Wszystko, co jest zawarte w poniższym tekście, oparte jest na moich obserwacjach i doświadczeniach nabytych podczas startów na czeskich imprezach kynologicznych.

Konkursy przeznaczone dla wyżłów to: zkousky vloh (ZV), podzimni zkousky (PZ), specialni zkousky vodni prace (SZVP), lesni zkousky (LZ) oraz vsestranne zkousky (VZ).

W niniejszym artykule chciałbym przybliżyć jeden z najprostszych konkursów przeznaczonych głównie dla młodych psów, czyli Zkousky Vloh (ZV).

„Zkousky Vloh” w dosłownym tłumaczeniu to egzamin talentu, więc oceniane są na nim wrodzone cechy psów. Można śmiało powiedzieć, że ZV to odpowiednik polskich Prób Polowych z drobnymi, lecz dla niektórych, istotnymi różnicami. Na ZV, w odróżnieniu od Naszych PP, nie sprawdza się skłonności do pracy w wodzie. Tak na marginesie, tylko w kraju nad Wisłą sprawdza się tą cechę u młodych psów. Czy jest to słuszne, czy nie, pozostawiam do kolejnych rozważań.

Istotą „czeskiego egzaminu talentu” dla młodych psów jest sprawdzenie najistotniejszych atrybutów młodych psów, czyli skłonności do pracy w polu, wiatru, wystawiania, zachowania przy zwierzynie, reakcji na strzał i posłuszeństwa.

Poniżej karta ocen z tłumaczeniem:

Jak widać, większość konkurencji jest analogiczna do dyscyplin z Naszych Prób Polowych, więc nie ma się co nad nimi rozwodzić. Na uwagę oraz odrobinę komentarza zasługują konkurencje takie jak: spokój przed zwierzyną piórową i sierściową, zachowanie na tropie zwierzyny oraz prowadzenie psa na otoku.

Zachowanie przy zwierzynie „piórowej” i „sierściowej”.

Większość imprez u Naszych południowych sąsiadów odbywa się na zwierzynie hodowlanej, oczywiście mówimy tu o ptactwie. Zachowanie przy zwierzynie piórowej sprawdza się podczas kontaktu psa z bażantem lub kuropatwą, zazwyczaj po tym jak pies ją wystawił. Oczywiście młody pies może chwilę pobiec za odlatującym bażantem i nie jest traktowane to jako wielki błąd pozbawiający psa dyplomu, zwłaszcza jeżeli pies na polecenie przewodnika odstąpi od pogoni za zwierzyną. Niedopuszczalne jest natomiast złapanie bażanta przez psa, zarówno na ziemi po stójce, jak i po gonitwie, tak jak ma to zazwyczaj miejsce na Naszych PP.
Sytuacja wygląda podobnie w przypadku spokoju przed zwierzyną sierściową, lecz zazwyczaj zając zerwany spod nóg nie da się pochwycić psu i pogonienie szaraka skutkuje zwykle tylko obniżeniem oceny. Warto również dodać, że jeżeli pies nie spotkał np. zająca podczas trwania imprezy, to zgodnie z regulaminem zostaje przyznana mu ocena 3.

Zainteresowanie tropem zwierzyny.

Kolejna konkurencja, zainteresowanie tropem zwierzyny, znajdowała się niegdyś w regulaminie naszych Prób Polowych. Przy owej konkurencji sprawdza się, jak pies wypracowuje lub zaznacza dolnym wiatrem tropy zwierzyny. Oczywiście nie wymaga się od „brytyjczyków” takiego samego zainteresowania tropem zwierzyny, jak od wyżłów kontynentalnych, jednakże według Czechów, każdy pies myśliwski powinien posiadać tę umiejętność.

Chodzenie na otoku.

Mogłoby się niektórym wydawać, że chodzenie na otoku nie ma nic wspólnego z cechami wrodzonymi psa. Miałem podobne odczucia, gdy pierwszy raz pojawiłem się na ZV. Moje wątpliwości szybko rozwiał jeden z sędziów, tłumacząc to bardzo prosty sposób na zweryfikowanie „zdolności psa do uczenia się i chęci współpracy z przewodnikiem” – a to zdecydowanie są cechy wrodzone. Jeżeli młody pies nie jest w stanie nauczyć się chodzenia przy nodze, oznaczać to może, że ma problemy z przyswajaniem wiedzy, i tym samym, ze współpracą z człowiekiem.

Na koniec chciałbym wspomnieć jeszcze o jednej ważnej rzeczy, która może nieco zaszokować polskiego hodowcę psów myśliwskich. W przypadku ZV nie ma górnego limitu wieku psów, które mogą w tym egzaminie uczestniczyć. Równocześnie chciałem dodać, że Zkousky Vloh nie są konkursem/egzaminem dającym uprawnienia do udziału w polowaniu. W przypadku wielu ras, nie są również warunkiem do uzyskania uprawnień hodowlanych. Do kolejnej ciekawostki należy również możliwość uzyskania na niektórych ZV wniosku na czeskiego championa pracy, czyli CACT.

Reasumując, ZV to prosty egzamin sprawdzający cechy wrodzone wyżła do pracy w suchym polu. Na imprezie nie sprawdza się skłonności do pracy w wodzie. Uzyskanie dyplomu z imprezy nie daje psom zarejestrowanym w ZKwP podstaw do uzyskania uprawnień – ani hodowlanych, ani łowieckich. Na ZV nie ma górnego limitu wieku dla startujących psów.

Tomasz Wiński
za poprawki redakcyjne bardzo dziękuję Oldze Godlewskiej !