Opieka nad suką i szczeniętami
Od momentu krycia, poprzez ciążę i poród:
Ciąża i poród powodują duże zmiany fizjologiczne w organizmie suki, dlatego decydując się na rozród suki bardzo istotne jest, by zakończyła ona okres rozwoju somatycznego. Zgodnie z regulacjami Związku Kynologicznego w Polsce do rozrodu może zostać dopuszczona suka, która ukończyła 18-sty miesiąc życia. Nie powinno się rozmnażać suk o niskiej wartości hodowlanej lub obarczonych chorobami dziedzicznymi – w sytuacji, gdy populacja danej rasy jest na normalnym poziomie. Bardzo ważna jest również kondycja suki. Nie należy dopuszczać do rozrodu suk nadmiernie otłuszczonych, bądź przesadnie zamorzonych. Zarówno w jednym jak i drugim przypadku, takie anomalie zwiększają prawdopodobieństwo wystąpienia patologii ciąży, problemów z porodem lub jakością laktacji.
Jeśli zdecydujemy się na pokrycie suki w najbliższej cieczce, należy przed rują poddać ją szczepieniom ochronnym zgodnie z zaleceniami lekarza weterynarii oraz na tydzień przed kryciem odrobaczyć.
Termin najodpowiedniejszego dnia krycia jest wskazywany przez lekarza weterynarii, najczęściej na podstawie przeprowadzonego badania poziomu progesteronu we krwi oraz rozmazu z przedsionka pochwy. Jeśli suka ma być inseminowana mrożonym nasieniem, wówczas termin krycia wyznaczany jest znacznie dokładniej ze względu na dość krótką żywotność plemników psów z mrożonych dawek nasienia. Z reguły pierwsze krycie naturalne wyznaczane jest między 6 -18 dniem cieczki. Krycie należy powtórzyć. Drugie krycie powinno mieć miejsce dnia następnego, po kryciu pierwszym. Zakłada się, że trzecie krycie, czwartego dnia od krycia pierwszego (między drugim i trzecim kryciem robimy dzień przerwy), zwiększa liczbę szczeniąt w miocie.
W wyznaczonym przez lekarza weterynarii dniu, udajemy się z suką na krycie. Z reguły suki nie są chętne do współpracy, a wręcz potrafią być agresywne. Najbezpieczniej jest złapać sukę mocno za obrożę, tak by samiec mógł spokojnie się na nią wspiąć. Po wprowadzeniu prącia do pochwy, następuje pierwsza część ejakulacji. Żołądź prącia twardnieje, utrzymując prącie w pochwie, wówczas zwierzęta są połączone. Po kilku minutach rozpoczyna się kolejny etap krycia. Pies zsuwa się z suki i próbuje się odwrócić tyłem do samicy, jednak osobniki nadal pozostają złączone. Na tym etapie mocno trzymamy sukę pomagając jednocześnie odwrócić się psu i trzymamy psy tak, by szarpiąc się nie próbowały za szybko się rozłączyć. Szybkie rozłączenie się, może doprowadzić do uszkodzenia narządów rodnych obu osobników.
Ciążę, lekarz weterynarii (posiadający dobrej jakości aparat ultrasonograficzny oraz „wprawne oko”), jest w stanie stwierdzić po 21 dniach od daty pierwszego krycia. Jednak najbezpieczniej jest potwierdzić ciążę, po około 4 tygodniach od pierwszego krycia, ponadto weterynarzowi po tym czasie znacznie łatwiej jest zaobserwować patologie w rozwoju płodów.
Gdy ciąża u suki zostanie potwierdzona, przestawiamy sukę na specjalną karmę dla suk w ciąży/matek karmiących/szczeniąt w pierwszych tygodniach życia.
Podstawą dobrze odchowanego miotu jest żywienie. Podawanie wysokiej jakości karm gotowych, zapobiega problemom zdrowotnym suki i szczeniąt związanych z niedoborami substancji odżywczych oraz umożliwia bezproblemowe przestawienie szczeniąt z pokarmu matki, na pokarm stały. Żadna, nawet najlepiej przyrządzona domowym sposobem karma, nigdy nie będzie tak dobrze zbilansowana, a przede wszystkim – nigdy nie utrzyma na stałym poziomie składu dawki pokarmowej tak idealnie, jak przyzwoitej jakości karma gotowa.
Ciężarne suki potrzebują dużo ruchu, co nie znaczy, że możemy je forsować. Swobodne spacery, podczas których suka sama dawkuje sobie ilość ruchu, jest jak najbardziej wskazana.
Ciąża u suki trwa ok. 63 dni, przy czym wahania występują w granicach 7 dni w obie strony. Podstawowe założenie jednak jest takie, że im większe odchylenie od 63 dni, tym mniejsza przeżywalność szczeniąt.
Bardzo istotną sprawą jest by suka nie zmieniała miejsca „zamieszkania” po 6 tygodniu ciąży, ponieważ od tego czasu suka w bardziej intensywny sposób wydziela mikroflorę stanowiącą barierę ochronną dla młodych.
Kilka dni przed porodem można dla pewności zrobić suce RTG jamy brzusznej, by policzyć szczenięta. Pozwali to na uniknięcie sytuacji, w których w macicy pozostają szczenięta, mimo że wydaje się, że suka zakończyła już poród. Dzięki zdjęciu RTG mamy większą wiedzę – a tym samym szansę, na odpowiednią reakcję w zależności od sytuacji jaka nas spotka podczas porodu.
Oznaki zbliżającego się porodu, to na przykład niższa temperatura ciała suki w ostatnich godzinach ciąży. Większość suk odmawia także przyjmowania pokarmu w ostatniej dobie przed porodem. A równie często suki zaczynają szukać ciemnych zamkniętych przestrzeni lub wręcz budować jamy, o ile mają ku temu sposobność.
Podczas porodu niezbędne będą tetrowe pieluchy do wycierania szczeniąt, higieniczne podkłady chłonące, kocyki, pean do miażdżenia naczyń krwionośnych, ostre nożyczki/skalpel do przecinania pępowin, jodyna do dezynfekowania pępowin, waga, kolorowe wstążeczki, kartka i długopis.
Jeśli nie doszło do żadnej patologii ciąży, szczenięta są ułożone poprawnie i nie ma szczeniąt, o nad wyraz dużych gabarytach, poród powinien przebiec bez większych problemów. W takiej „idealnej” sytuacji działalność człowieka powinna ograniczyć się do: – wytarcia szczenięcia; zmiażdżenia pępowinowych naczyń krwionośnych oraz przecięcia pępowiny; – zapisania godziny urodzenia oraz wagi urodzeniowej szczenięca, a dodatkowo tego, czy szczenię urodziło się z całym workiem owodniowym, czy też nie; – oznakowania szczenięcia wstążką lub w jakikolwiek inny sposób i podstawienia do wymienia suce. Oznakowanie szczeniąt pozwoli w późniejszych dniach, bardzo istotnych pod względem przeżywalności miotu, sprawdzać wagę i przyrosty szczeniąt. Po tygodniu od urodzenia, szczenięta powinny podwoić swoją wagę urodzeniową. Każdy spadek wagi, powinien być znakiem alarmującym o nieprawidłowym rozwoju szczenięcia i może oznaczać nie tyle stan chorobowy, co zwykłą potrzebę dokarmiania szczeniąt.
Sam poród możemy podzielić na trzy fazy. Pierwszej możemy praktycznie nie zauważyć, jest to faza otwarcia szyjki macicy. Związana jest ona z łagodniejszymi skurczami, mającymi na celu ustawienie płodów w odpowiedniej pozycji porodowej i przemieszczeniu ich w kierunku szyjki macicy. Suka staje się niespokojna, potrafi w gwałtowny sposób zmieniać miejsce i pozycję np. leżenia, czasem pojawia się wycie lub piszczenie. W tym samym czasie wzrasta szybkość pracy serca i liczba oddechów na minutę. Kolejny etap to wypieranie płodów. Czas trwania tej fazy zależy od liczby płodów, ale rzadko przekracza 6 godzin – nawet przy bardzo licznym miocie, nie powinna jednak przekroczyć 12 godzin. W tej fazie skurcze są już bardzo mocne, dłuższe i znacznie częstsze. Podczas najsilniejszej fali skurczy płód jest wypychany z dróg rodnych samicy. Zdarza się dość często, że przed urodzeniem pierwszego szczenięcia możemy zaobserwować wydalenie z dróg rodnych płynów owodniowych. Jest to płyn z rozerwanych błon płodowych pierwszego szczenięcia. Często pierwsze szczenię wydostaje się z dróg rodnych bez worka owodniowego, ponieważ zostaje z niego wypchnięte przez siłę skurczy.
Po wydaleniu łożyska w żadnym razie nie pozwalamy suce go zjeść. Zjedzenie łożyska, prawie zawsze wiąże się u suk z biegunkami czy wręcz wymiotami, a jak wiadomo problemy pokarmowe z reguły pociągają za sobą problemy z laktacją, a tego żaden hodowca by sobie nie życzył.
Nie należy przejmować się porodami pośladkowymi szczeniąt, ponieważ ok. 40% canis falmiliaris rodzi się właśnie w taki sposób. Każde urodzone szczenię odbieramy z dróg rodnych samicy w ręcznik tetrowy i szybko wycieramy. Następnie odcinamy pępowinę tzn. 5 cm od brzuszka zaciskamy pean, a na 6 cm dokonujemy cięcia. Odblokowujemy pean i końcówkę pępowiny dezynfekujemy w jodynie. Młode znakujemy, ważymy i podkładamy do wymienia. Dokonujemy odpowiedniej adnotacji w notesie. Postępowanie przy każdym szczenięciu jest takie samo.
Przerwa między urodzeniem się poszczególnych szczeniąt nie powinna być dłuższa niż 2 godziny. Jeśli czas 2 godzin zostanie przekroczony, należy udać się do weterynarza.
Jeśli miot jest bardzo liczny tzn. jest ok 12-14 szczeniąt, to suka może zrobić kilkugodzinną przerwę „w połowie’ porodu.
U suk wieloródek poród z reguły jest szybszy i łatwiejszy, a odpoczynek między poszczególnymi szczeniętami krótszy.
Etap trzeci porodu, to tak zwana faza wypierania błon płodowych. Jest to faza złożona, gdy jest więcej niż jedno szczenię. Jeśli błony nie zostaną wydalone przez sukę nawet po urodzeniu się szczenięcia, często zostają wyparte z następnym płodem.
Po oszczenieniu, u suki pojawia się krwistozielonkawy wypływ z dróg rodnych. Przy bardziej licznych miotach wypływ ten jest dłuższy i może trwać do tygodnia po porodzie.
Bardzo ważne podczas procesu odchowu szczeniąt jest systematyczne obcinanie pazurów młodym, ponieważ gdy tego zaniechamy, szczenięta z czasem zaczną ranić wymię suce i może dojść do zakażenia gruczołu mlekowego u suki. Ponadto, codziennie systematycznie ważymy szczenięta, patrząc na ich przyrosty i ewentualnie podajemy dodatkowo preparat mlekozastępczy w sytuacji, gdy przyrosty szczeniąt są niskie lub nie ma ich wcale.
Szczenięta odsadzamy od 3 tygodnia wzwyż, przy czym stopniowo wprowadzamy wówczas szczeniętom pokarm stały – taki sam, jak jada matka. Prawda jest taka, że im wcześniej uda nam się odsadzić szczenięta tym mniej obciążona będzie suka i tym szybciej wróci ona do kondycji sprzed ciąży.
Proces przygotowania suki do bycia matką i porodu jest tak na prawdę najistotniejszym elementem odchowania pięknego zdrowego miotu. Jeśli suka będzie w świetnej kondycji, zdrowa i odpowiednio odżywiona w czasie ciąży, możemy liczyć na to, że szczenięta pod bacznym okiem hodowcy staną się dorodne, zdrowe i będą w świetnej kondycji gdy trafią do nowych domów.
Zofia Ostrowska
Tomasz Wiński
Źródła:
Kazimierz Ściesiński „Hodowla Psów” wyd. II, Wydawnictwo SGGW, Warszawa 2004
David Taylor „Ty i Twój Pies” Wydawnictwo Muza, Warszawa 1992
„Rozród Psów” praca zbiorowa pod redakcją Andrzeja Dubiela, wyd. II poprawione, Wydawnictwo AR we Wrocławiu, Wrocław 2004